czwartek, 15 sierpnia 2013

JESTEŚMY I MAMY SIĘ DOBRZE.

Natalka zjada wszystko, najchętniej rączkami, niewiele się w tej kwestii zmieniło.
Miałam chwilowe problemy z mięsem i kaszami więc teraz praktycznie codziennie robię coś na kształt risotta. Kaszę, ryż lub makaron łączę z gęstym sosem warzywno mięsnym i Natalka pochłania taki twór na obiadek. Zupełnie nie umie jeść rzadkich zup, gdy zamyka buzie połowa płynu cieknie po brodzie...nie na moje nerwy takie karmienie.

Ponadto zamykam kolejne smaki lata w słoiczkach na zimę, na przeziębienia, na zdrowie.
Dość trudne biorąc pod uwagę, że w wakacje chodzę do pracy, ale niebawem osiądę znów w domu więc zacznę wymyślać nowe potrawy dla ponadroczniaków.
Bądźcie z nami!