wtorek, 19 lutego 2013

PIURE Z MARCHEWKI

Najprawdopodobniej to Twój debiut w robieniu jedzenia dla dziecka. To idealny przepis na początek rozszerzania diety. Marchewkę możesz podawać po ukończeniu 4miesiąca Do dzieła!


Składniki:
-marchew w ilości jaką chcemy przerobić
-woda

Gotujemy:
Marchewkę starannie myjemy, obieramy i jeszcze raz myjemy.
W zależności od tego jak chcemy gotować warzywa kroimy na mniejsze kawałki lub trzemy na jakimś elektrycznym wspomagaczu. 
Gotujemy w garnku. Nalej niewiele wody, około 2 centymetrów na dno garnka i gotuj pod przykryciem co jakiś czas mieszając. W miarę mięknięcia warzywa możesz podusić tłuczkiem do ziemniaków żeby proces przyspieszyć. Im krócej gotujemy tym lepiej bo wysoka temperatura nie zabija witamin.
I w sumie gotowe. Mamy miękką marchewkę, której konsystencję musimy dostosować do potrzeb naszego dziecka. Najłatwiej zrobić to używając blendera. Jeśli mimo wszysto konsystencja Cię nie zadowala możesz piure przetrzeć przez sito.
Porcjujemy według potrzeb, piszemy na opakowaniu datę i mrozimy.  
Nasza pierwsza porcja zdrowia gotowa, doskonałe źródło witamin z grupy B, C, E, K i PP.
Jeśli piure jest zbyt gęste przed podaniem możesz dodać wody, soku z jabłka (bez cukru), mleka z piersi lub modyfikowanego.
Przed podaniem dodajemy również wybrany tłuszcz masło, oliwę z oliwek lub olej rzepakowy bezerukowy.

Uwaga:
W ten sam sposób możemy przygotować piure z selera czy korzenia pietruszki.

6 komentarzy:

  1. Od niedawna rozszerzamy diete drugiego malucha :) marchew mamy opanowaną a mamy swoj patent na zbyt rzadką konsystencję dodajemy odrobinę kleiku ryżowego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kleik ryżowy bardzo dobrze wciąga nadmiar wody ze wszystkiego.
    Cieszę się, że sama gotujesz :) Powodzenia w dalszym karmieniu smakosza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez miesiąc pierwszemu synkowi dawałam słoiczki i stwierdziłam że to tylko strata pieniędzy. Drugi właśnie zaczyna rozszerzanie diety i gotujemy sami. Pierwszy synek uwielbia warzywa i owoce i myślę że dlatego że mamusia gotowała :) martwi mnie to że są pediatrzy którzy każą karmić dzieci wyłącznie słoiczkami do ukończenia 1 roku życia...

      Usuń
    2. A są tacy pediatrzy ?
      Na początku kupiłam kilka słoiczków głównie żeby sprawdzić konsystencje niektórych dań. Natala nie chciała jeść, wyginała się, zaciskała buzie a moje gotowanie znosi bardzo dzielnie ;)
      Wydaje mi się, że dziecko powinno się przyzwyczajać do smaku maminej kuchni, później nie ma problemu z innym jedzeniem.

      Usuń
  3. a powiedz mi prosze w jaki sposob rozmrazasz jedzenie Maluszka?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie należy rozmrażać jedzenia w temperaturze pokojowej. Niektórzy mówią, że mikrofalówka się do tego nadaje. Uważam, że najlepiej wieczorem przełożyć jedzenie z zamrażarki do lodówki, przez noc się rozmrozi.

    OdpowiedzUsuń